No właśnie, co wtedy ? Słychać? Nie słuchać? Udawać, że słuchać, ale robić swoje? Poniżej bardzo krótka i nader ciekawa odpowiedź.
Ojciec i syn wybrali się w długą podróż i wzięli ze sobą osła oraz zapasy na drogę.
Ojciec posadził syna na ośle i ruszyli.
Po drodze napotkali grupę wędrowców, jeden z nich powiedział do syna:
-„Jak tak możesz, sam jedziesz na ośle, a staremu ojcu karzesz iść.”
Więc syn zszedł z osła i kazał wsiąść ojcu.
Napotkali kolejną grupę wędrowców, jeden z nich mówił:
-„Jak to tak, żeby ojciec nie dał synowi jechać ze sobą na ośle.”
Więc ojciec posadził go na osła i jechali razem.
Po czasie napotkali kolejną grupę wędrowców, ci rzekli:
-„Jak wam nie wstyd osła w taki upał męczyć!”
Tak więc wzięli osła, przywiązali za kopyta do kija i ponieśli go na sobie.
Podczas przeprawy przez most pod ich ciężarem konstrukcja załamała się i wpadli do rzeki. Ojciec się uratował, syn także, ale osioł utonął, ponieważ miał związane nogi.