Zdarza Ci się jeździć do klientów? Zapowiedzianie lub nie? Jeśli tak, to na pewno słyszysz czasem od klienta hasło: „Dobrze. Ma Pani 2 minuty.„. Jak sobie z tym radzisz? Bo to, co mogę zarekomendować brzmi tak:
Jak radzić sobie w sytuacji, gdy klient ma bardzo mało czasu na spotkanie handlowe z Tobą?
Profesjonalny handlowe działa profesjonalnie – i podejmuje wyzwanie. Nie próbuje od razu umówić się na inny termin (unikanie wyzwania) i nie irytuje się, bo wie, że szansa jest tu i teraz, i trzeba ją mądrze wykorzystać.
Wszystko co robi zatem podczas tych dwóch minut, to zadawanie pytań klientowi – nigdy zaś mówienie o sobie czy o produkcie. Najlepsze są pytania otwarte, które sprzyjają nawiązaniu głębszej relacji i dowiedzeniu się czegoś unikalnego o kliencie i jego potrzebach.
Przede wszystkim zaś pytania mają zaciekawić klienta. Bo jeśli zadasz dobre pytanie, skłonisz klienta do refleksji nad samym sobą, pozwolisz mu na to, by był wysłuchany – co doprawdy rzadko zdarza się w dzisiejszym świecie. Dlatego zacznij od zdania wypowiadanego z entuzjazmem, że bardzo dziękujesz za chwilę uwagi i pozwolisz sobie w tym czasie zapytać o kilka szczegółów.
A czas niech leci, Ty nie patrz na zegarek. Jeśli Ci podziękują – zapytaj o możliwość dłuższego spotkania w innym, dogodnym terminie. Ale zapytaj szczerze, jaką szansę na współpracę między wami widzi klient. Bo jeśli takiej szansy klient dziś nie widzi, być może szkoda marnować czasu na nieproduktywne kolejne spotkanie za tydzień.
Jeśli tak będzie, zamiast spotkań handlowych z tym klientem, dostarczaj mu regularnie wartość, np. zostaw od czasu do czasu próbkę towaru gratis, podziel się ciekawą informacją z jego branży, zaproś na darmowy event, organizowany przez Twoją firmę. Cokolwiek się stanie, nie trać kontaktu, ale i nie sprzedawaj, dopóki klient sam nie wykaże większego zainteresowania.
PS. A w PS-ie napiszę, że na takie spotkanie, nawet 2 minutowe, trzeba się dobrze ubrać. Czy wiesz jaki strój włożyć?