fbpx

Jak poprowadzić rekrutację pracownika do swojej firmy – 3 pierwsze kroki

Posted on 9/wrz/2015


Jak poprowadzić rekrutację pracownika do swojej firmy  – 3 pierwsze kroki

 

Problem:

Nie wiem, jak zabrać się za rekrutację. Wiem, że muszę rekrutować, zatrudniać i delegować zadania. Ale jak to kurcze rozpocząć? Czy zacząć od ogłoszenia na fejsie? Czy to coś da? Czy lepiej dać ogłoszenie w gazecie? Jakie są dalsze etapy rekrutacji? Ile CV powinienem zgromadzić, zanim cokolwiek zacznę? Gdzie mam szukać tego pracownika?

 

Rozwiązanie:

Przedstawię proces rekrutacji W PIGUŁCE (w tym poście 3 pierwsze kroki; kolejne 3 w następnym), a z czasem rozbuduję poszczególne elementy.  W tym artykule, jak i w następnym z serii, znajdziesz wstępny zarys, w wersji nazwijmy to wstępnej, do elastycznych zmian, w zależności od tego, kogo szukasz. Jeśli szukasz pani do sprzątania, możesz przeprowadzić na przykład mniej rozmów rekrutacyjnych niż omówiono, za to lepiej zweryfikować referencje danej osoby. Zatem czytaj poniższe zasady i zastosuj je w odniesieniu do swojej firmy, danego wakatu i sytuacji. Nie mniej jednak, jeśli zastosujesz większość technik, metod opisanych poniżej, zobaczysz, że będzie się to Tobie mega opłacać.

 

1. Zatem – start! Musisz wiedzieć, kogo szukasz.

 

Bardzo często przedsiębiorcy nie wiedzą, kogo szukają, tylko im się tak wydaje. Dlatego ważne jest, aby nawet na zwykłej kartce papieru zapisać sobie kluczowe cechy idealnego kandydata, zakres obowiązków, jaki ma pełnić i cel rekrutacji jako takiej. Tzn. musisz mieć na pewno sprecyzowane takie wytyczne jak:

minimalne doświadczenie i to w czym (np.minimum 6 miesięcy w pracy jako grafik, albo 3 lata pracy jako sekretarka)

minimalne wykształcenie (czyli na przykład szkoła średnia; zauważ, że często wydaje Ci się, że studia są konieczne, i masz rację – wydaje Ci się. Nierzadko dobry handlowiec musi znać produkt, a nie techniki sprzedaży wyniesione z uczelni. Tam zresztą tego nawet nie wykładają…)

minimalna znajomość branży (choć uwaga – tego można się dość szybko nauczyć! lepiej zatrudnić kogoś kumatego, kto nie zna branży, niż geniusza, który nie będzie Ci leżał charakterem; z tymi drugimi jest potem dużo problemów)

– zakres obsługi komputera, znajomość języków, prawo jazdy (tutaj zastanów się, czy na pewno ktoś musi znać język i mieć prawo jazdy – często piszemy o tych wymaganiach na wyrost i onieśmielamy dobrych kandydatów)

pożądane cechy osobowości, czyli na przykład dynamika w działaniu, proaktywność, łatwość nawiązywania relacji będą dobrymi cechami dla sprzedawcy, a zaś analityczne myślenie, racjonalizm, skrupulatność dla analityka danych. Zauważ, że cechy oczywiste traktujemy jak oczywiste, czyli na przykład uczciwość czy lojalność to coś, co moim zdaniem nie musi być zapisane, bo jest niepisanym warunkiem rekrutacyjnym i tak.

 

2. Ustalasz sobie, co możesz tej osobie zaoferować:

 

Przykładowo – komputer, telefon, może samochód służbowy, a czasem po prostu kawa i herbata bez ograniczeń w firmie, i dostęp do mikrofalówki.  Myślisz też OD RAZU o kwocie BRUTTO, jaką wydać możesz na danego pracownika. Jest to ważne, bo potem gdy trafi Ci się dobry kandydat, spełniający większość Twoich wymogów (tak, większość, bo ideałów nie ma), będzie Ci łatwiej samemu przed sobą zdecydować, czy stać się na jego wynagrodzenie. Zawsze łatwiej jest szukać pracownika, znając już swój budżet, niż patrzeć co za gwiazdy do Ciebie przyszły i jakich to nie chcą pieniędzy.

Zrób research rynku, ile się obecnie zarabia – na tym stanowisku, w Twojej miejscowości, w firmie o podobnej wielkości. Będziesz wiedział, na co się możesz nastawić i ewentualnie zawczasu zmienić wymagania (np. ze Specjalisty ds. Obsługi Klienta możesz utworzyć stanowisko Młodszego Specjalisty ds. Obsługi Klienta, albo w drugą stronę – z Samodzielnej Księgowej możesz uczynić stanowisko Głównej Księgowej).

Myśl zawsze w kategoriach kwoty całkowitej brutto (wraz z narzutami), o czym pisałam tutaj: 3 szybkie zasady zwiększania zarobków

To był mój duży błąd, że często myślałam o kwotach netto, gdy mowa o wynagrodzeniu pracownika. Nie zgapiaj tego błędu ode mnie.

 

3. Jeśli masz punkt 1 i 2, to powiedzmy, żeś stworzył Opis stanowiska 🙂 Teraz publikacja ogłoszenia.

 

Aby publikować, najpierw musisz je mieć. Także tworzyć twór ładny – dla oka i ucha, bez błędów, zachęcający do złożenia CV do Ciebie. Dobre ogłoszenie się czymś wyróżnia i jest kreatywne, o ile branża na to pozwala. Szukając programisty, możesz napisać w części Oferujemy dosłownie „fajnego szefa i miłe towarzystwo na imprezach integracyjnych”. Przy szukaniu pracownika banku takie sformułowanie raczej by już nie przeszło. Miej to na uwadze.

 

Jeśli na zamieszczone ogłoszenie nikt nie odpowiada, to coś jest w nim nie tak. Albo zamieściłeś je w niewłaściwym miejscu, albo go wcale tam nie ma (np. usunął je administrator), albo za dużo wymagasz (np. szukasz niani, która gotuje, sprząta i wyjdzie z psem, a ponadto zaopiekuje się trojaczkami). Wróć do źródeł, zmień coś, publikuj dalej.

 

No właśnie, gdzie publikować?

  • Media społecznościowe – zarówno Facebook, LinkedIn, jak i GoldenLine są dobre. Wykorzystaj swoją stronę firmową, grupy oraz zakładkę „oferty pracy” dostępne na tych portalach.
    Na LinkedIn ostatnio dużą popularność wśród kandydatów zdobyły hasztagi #pnw oznaczające „poszukuję nowych wyzwań” (w wersji anglojęzycznej to #ono, czyli „open to new opportunities”) oraz #OpenToWork (zwróć uwagę na profile osób z zieloną nakładką „OpenToWork” przy zdjęciu).
    Gdy publikujesz oferty pracy na portalu LinkedIn, również warto dodać hasztag #pnw – przykuje to uwagę kandydatów.
  • Portale z ogłoszeniami – publikuj na stronach ogólnopolskich, takich jak OLX, oraz na stronach lokalnych, np. trójmiasto.pl.
  • Urzędy pracy – warto przyjrzeć się kandydatom, których może Tobie zaproponować lokalny urząd pracy. Mimo krążących opinii, Urząd Pracy jest dobrym źródłem pozyskania kandydatów na niektóre stanowiska, nie tylko w zakresie pracowników fizycznych.

 

Zasada jest taka – w pierwszej kolejności publikuj ogłoszenia na bezpłatnych portalach i poczekaj. Jak nie będzie odzewu, wówczas możesz rozważyć publikację oferty pracy na płatnych portalach typu pracuj.pl.

Chyba, że masz nóż na gardle albo nadmiar gotówki i musisz mieć kogoś na wczoraj. Ale to nigdy nie jest dobra metoda – walczyć z czasem poszukując pracownika. Pracownik to poważna sprawa – zresztą piszę o tym w mojej książce znacznie bardziej szczegółowo – polecam: Własny biznes – jak dojść do sukcesu.

Można też pracowników szukać poprzez direct search (headhunting), ale o tym innym razem. To definitywnie temat na osobny post.

 

 Zainteresowany co dalej? Czytaj kolejny post! Niebawem!

 

 (fotka super pracownika – mróweczki szczęśliwej pracując dla Ciebie – z freeimages.com)

 

2 komentarze

  1. Stwierdzam że już prawie że nie istnieją darmowe portale z ogłoszeniami o pracę.

    Post a Reply
    • Tadeuszu, ależ istnieją 🙂 Napisz do mnie maila poprzez formularz, to prześlę Ci w przyszłym tygodniu listę 5 wybranych:) Adres do mnie znajdziesz w zakładce „Współpraca”.

      Post a Reply

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *