A co! Pójdę dziś zgodnie z trendami, o jakich piszą w Wysokich Obcasach czy na Pudelku. Tak, Jennifer Lopez wzięła ślub z Benem Affleckiem i zmieniła nazwisko. To po pierwsze. Ale tak naprawdę niewielu z Was to chyba tutaj interesuje.

Powinien Was za to, szeroko pojętych ludzi PRACY, zainteresować film dokumentalny Halftime. Opisuje on między innymi przygotowania Jennifer do występu na Super Bowl.

Krótka historia

Każdy, kogo rocznik dotyka lat 80, chyba kojarzy po dziś dzień JLo ze swoich lat młodości. Nie zawsze jednak znając kulisy jej życia i pracy. OGROMNEJ PRACY I ZAANGAŻOWANIA.

Może nie wiecie, że Jennifer Lopez uciekła ze szkoły, uciekła z domu – być może jako własny kaprys. Zbudowała samą siebie od podstaw. Walczyła z brakiem pewności siebie i etnicznymi uprzedzeniami, jakie siedziały w głowach nawet członkom jury Akademii Filmowej przyznającej Oscary.

Może krytycy czy internauci piszą o niej, że śpiewa z playbacku – tego nie wiem. Takie postaci showbiznesu zawsze mają i zwolenników, i przeciwników – każdy w swą stronę ciągnie.

Bardzo ciężka praca

Ale film, jaki Wam rekomenduję na najbliższy wolny wieczór, to film, który ukazuje, ile ciężkiej pracy wkłada/ła ona w swój biznes. Jak cierpliwie znosiła zmiany kostiumów, setki godzin robienia makijażu, miliony kroków przećwiczonych na scenie. Film pokazuje też jej dystans do siebie, gdy występuje bez tej scenicznej maski przy swoich rodzicach. Pokazuje też jej zespół, który prowadzi przecież jako szefowa nie od wczoraj, a niezmiennie od ponad 10-20 lat. Jeśli są z nią ludzie w tym samym składzie aż tyle czasu – to chyba mówi o biznesie i jej zarządzaniu samo za siebie.

Jestem daleka od oceny kogoś na bazie jednego dokumentu, wiedzy z lat młodości czy tego, co piszą w Wysokich Obcasach. Ale jest mi osobiście bardzo bliskie jej zaangażowanie w pracę i nieustanna chęć bycia lepszym w tym, co się robi. Zresztą właśnie o tym, mówię na moich szkoleniach z zarządzania zespołem. Jako CEO Personia i jako dziewczyna z peselem z lat 80-tych – i film, i moje szkolenie 🙂 serdecznie polecam.

Zdjęcie pochodzi z Facebooka Jennifer Lopez.