Problem:
Pytanie o zarobki, jakież ciekawe! Pytanie o majątek, jeszcze lepsze. No bo ile zarabia przeciętny szef firmy? Jak wycenia się jego majątek?
Rozwiązanie, czyli odpowiedź:
No i mamy całkiem klarowną odpowiedź.
Jest nią mega ciekawy raport opracowany przez NBP, a opublikowany na Onet.pl. Najbardziej podoba mi się w nim zdanie, które ponad wszelką wątpliwość pokazuje, jak bardzo opłaca się rzucić etat i pracować na swoim. To zdanie wynagradza nieprzespane noce, trudnych klientów i stres czy niepewność jutra.
Cytuję, jak leci, fragment raportu (całość tutaj: Zaskakujący raport):
Co ciekawe, różnice w posiadaniu wyraźnie zarysowują się, jeśli chodzi o formę zatrudnienia. W zdecydowanie lepszej sytuacji materialnej są osoby prowadzące własną działalność gospodarczą. Majątek samozatrudnionych szacowany jest na aż 783,6 tys. zł rocznie. Z kolei pracujący na umowach o pracę lub umowach cywilno-prawnych mają zaledwie 201,6 tys. zł.
Nie trzeba być asem z matematyki, by zobaczyć, że przedsiębiorca statystycznie gromadzi prawie 4razy więcej kapitału! Dokładnie jest to 3,89 raza więcej majątku niż ktoś pracujący na etacie lub na umowie cywilno-prawnej. Wniosek nasuwa się sam.
W uwielbianej przeze mnie książce The Millionaire Next Door (po polsku wydanej jako „Sekrety amerykańskich milionerów czyli krezusi z sąsiedztwa”), a także w jej drugiej części, autorzy pieją (tak pieją, bo przekaz jest sympatycznie dosadny), że 3/4 bogaczy to właśnie właściciele firm! I to wcale nie wielkich czy skomplikowanych – najczęściej prostych, typu warsztat samochodowy czy myjnia.
Czy to oznacza, że przedsiębiorca zarabia średnio miesięcznie 65 tys. zł? Wcale nie. To oznacza, że jego majątek składa się nie tylko z mieszkania i samochodu, jak jest najczęściej u etatowców. To głównie oznacza, że majątek ten składa się także z rynkowej wartości firmy i marki. No i przede wszystkim z tego, co przedsiębiorca zainwestował za zarobione pieniądze, czyli najczęściej w przypadku Polski – z nieruchomości.
Ale uwaga! To nie takie proste, założyć firmę i żyć jak król!
Bo tu nie chodzi tylko o same bycie przedsiębiorcą. Kto tak myśli, daleko nie zajdzie.
Tu chodzi o nawyki, sposoby myślenia, jakich uczy Cię własna firma, których nie sposób nauczyć się nigdzie indziej. Potem te same nawyki pomagają Ci inwestować, a nie konsumować; oszczędzać a nie wydawać. Chętnie poznawać ludzi, a nie tylko wymienić się wizytówką czy przesłać ofertę.
Zatem – jeśli jeszcze się wahasz nad firmą, albo masz słaby okres i nie wiesz co zrobić z nią dalej, po prostu pozostań przy firmie i wytrwaj.
Bo jeśli choć raz byłeś na swoim, nigdy już nie będziesz taki sam…
Proszę udostępnij posta (FB, LinkedIn, Twitter) – może przy okazji uczynisz bogatszym siebie i kogoś ze znajomych? 🙂
(freeimages.com źródłem fotki, a Onet.pl źródłem raportu)
04/23/2017
Super wpis. Życie przedsiębiorcy to czasem ciężki kawałek chleba. Jako, że niedawno przeszłam na swoje to 100% racja, że trzeba zmienić sporo nawyków.
A każdej osobie mogę polecić 1 super książkę „Sekrety 12 sposobów jak zdobyć pieniądze na firmę” autor Oskar Jażdżyk. To ta lektura sprawiła, że rzuciłam etat.
PS: Gratulacje Marta wytrwałości w biznesie 8 lat, super. Pozdrawiam 🙂
05/12/2017
Dziękuję bardzo i powodzenia na nowej drodze!
04/03/2020
Bardzo motywujący wpis 🙂 aż chce się działać!