Cristiano Ronaldo powiedział ponoć w 2011 roku: „Ludzie mnie nienawidzą, bo jestem bogaty, przystojny i dobrze gram w piłkę.” I myślę, że miał trochę racji, bo obok rzeszy fanów gwiazdy ustawia się zaraz kolejka hejterów. Dla równowagi? Nie! Z zazdrości. Dlatego piszę, że są dwie rzeczy, które musisz wiedzieć w tym temacie, w temacie zazdrości, zawiści, hejterstwa.
Jak radzić sobie z zazdrością?
1.Myślenie o złośliwiej negatywnej opinii, wydanej przez innych, to strata czasu.
Masz tylko jedną energię, tylko jedną szansę, by dobrze przeżyć cały dzień, a finalnie – całe życie. Jeśli skupisz się na tym, co kto Tobie zazdrości, skupiać się będziesz na szajsie. A koncentracja na szajsie, jak mówił Harv Eker, przyciąga szajs.
Rób dalej swoje i licz się z tym, że –> patrz punkt 2.
2. Im więcej hejterów wokół Ciebie, tym lepiej Ci idzie.
Ludzie nie patrzą na tych, co leżą na dnie. Takim nie ma czego zazdrościć, można im tylko pomagać. Ale jeśli nie leżysz na dnie, a wstałeś i podniosłeś się, co więcej – idziesz do przodu i wspinasz się w górę – oj, tego już niektórzy nie mogą przeżyć. Ciesz się z hejterów, bo ich zainteresowanie oznacza tylko to, że jesteś na dobrej drodze.
3. Czy odpowiadać na głupie komentarze?
Nie odpowiadać. Czy hejtować innych? Nie hejtować, bo zło szybko wraca.
Czy zatem stać obojętnie? Jeśli robisz coś większego niż hejt, to tak – stać obojętnie. Mieć hejta w czterech literach. Jeśli hejt jest jednak większy od Ciebie i jest totalną bzdurą – czasem warto mimo wszystko interweniować. Marka osobista też ma znaczenie.
06/19/2016
Racja, bo sukces jest jak piard. Swój lubimy, cudzego nieznosimy.