Przed Tobą książka, którą warto przeczytać, nawet jeśli nie pracujesz w międzynarodowym zespole (bo jak pracujesz – to przeczytać ją nie tyle, co warto, ale po prostu trzeba).
Umiejętność wychwycenia różnic międzykulturowych oraz ich zrozumienia i dogadania się z drugim człowiekiem ponad tymi różnicami jest mocno pożądaną umiejętnością. Śmiem twierdzić, że niezbędną w świecie, który stawia dziś na różnorodność bardziej niż kiedykolwiek; w świecie, gdzie możesz pracować z dowolnego punktu na Ziemii i żyć w dowolnej kulturze.
Poniżej kilka ciekawostek i aspektów z mocno rekomendowanej przeze mnie pozycji „Mapa kulturowa. Jak skutecznie radzić sobie z różnicami kulturowymi w biznesie?” Erin Meyer (Wydawnictwo: Znak Literanova), zarówno pod kątem biznesowym, jak i pod kątem podróżniczym:
1) Gdy będziesz 30 min spóźniony, może tego nawet nie zauważyć mieszkaniec Afryki, Indii czy Ameryki Południowej.
2) Do Włocha powinieneś zadzwonić, gdy spóźnisz się kwadrans, ale dla Niemca, Brytyjczyka czy Skandynawa – już 7 min spóźnienia wymaga poinformowania.
3) Jeśli chcesz kogoś skrytykować lub sam_a na taką krytykę zasługujesz, to od Niemca dostaniesz wiadomość wprost i on też takiej oczekuje od Ciebie.
4) Kiedy krytykuje Cię przełożony z Wielkiej Brytanii, możesz tego nawet nie dostrzec.
5) Jeśli współpracujesz z Japończykami i masz spotkanie z kilkoma z nich na raz, prawdopodobnie decyzję o współpracy podjąć musi cała organizacja. Potrzebne będą kolejne spotkania, bo w Japonii decyzję podejmuje się zbiorowo, nie – tak jak w USA – bardziej indywidualnie.
Książka, jaką polecam, rozwija wiedzę biznesową oraz społeczną w sposób lekki, humorystyczny i praktyczny do bólu.
Jak myślisz, czy warto podejmować temat różnic kulturowych w budowaniu zespołu?