fbpx

Jak zbudować wiarę w siebie?

Posted on 13/lis/2015


Problem:

Ach, no tak! Przeczytałem tekst (całkiem dobry!) o pewności siebie. Taki właśnie: Jak poprawić swoją pewność siebie? I teraz jest mi jeszcze mało wskazówek, chcę czegoś, co da mi efekty bardziej długofalowe. Czy jest coś, co poprawia wiarę w siebie?

Rozwiązanie:

Arku drogi, tak jest! Oczywiście musi to coś, czyli to rozwiązanie, być stosowane konsekwentnie, a nie raz na jakiś czas, od czapy. Analogicznie zresztą jak z metodami z postu, o jakim pisałeś. Ale co to za rozwiązanie?

 

4 sposoby na zbudowanie wiary w siebie:

 

Wiara w siebie, przyjmijmy, to jest pewien sposób bycia, styl życia. Jeśli ktoś odżywia się zdrowo, nie podjada ciastek przed obiadem i na imieninach cioci nie pije drinka za drinkiem, możemy uznać – o ile robi to regularnie! – że ma zdrowy styl życia. Tak samo jest z wiarą w siebie. Nie można jej mieć na imieninach u cioci Józefiny, a nie mieć u wujka Antka. Bo albo masz, albo nie masz tej wiary w siebie.  Albo masz ją raczkującą, czyli de facto, jak przyjdzie co do czego, to właściwie nie masz … . Czy o kimś, kto rano je odżywcze musli z naturalnym jogurtem bez cukru, a wieczorem zagryza paczkę chipsów przed telewizorem, możesz powiedzieć, że się zdrowo odżywia?

Nie chcę mówić, że wiara w siebie jest zawsze  zero – jedynkowa. Chcę powiedzieć, że często jest, bo często rzutuje na sposób ubierania się, rozmawiania z innymi, egzekwowania swoich racji, negocjowania i takie tam ważne itp itd.

A skoro to styl życia, to znaczy, że praca nad nią wymaga pracy nad stylem życia. Oto 5 sposobów, gdzie możesz ją zwiększyć:

 

1. Spędzaj czas z ludźmi, którzy Cię wspierają, podnoszą na duchu. Nie mówię o gronu klakierów, mówię o tych, którzy widzą Twoją wartość, potrafią powiedzieć szczerze – „Gratuluję Ci”! Potrafią też w chwilach zwątpienia dodać otuchy, zamiast pusto skwitować: „A nie mówiłem!”. Wiara w siebie powstaje w oparciu o feedback od innych i często też w oparciu o ten feedback się ona rujnuje. Dlatego ważne, aby wybierać do swojego towarzystwa tych, którzy szczerze wspierają. I akceptują.

 

2. Styl życia to też czytanie. Oglądanie filmów z pozytywnym nastawieniem do świata, filmów o ludziach, którym się coś udało, a byli zwyczajnymi zjadaczami chleba. Szukanie historii o bankrutach, którzy się podnieśli; o biznesmenach, którzy zdobyli świat zaczynając od zera. Wiary w siebie nie zbudujesz na telewizyjnych operach mydlanych i wiadomościach, kto kogo okradł, gdzie był wypadek i co robi dziś Britney Spears.

 

3. Być może warto omówić problem z osobą z branży, tj. z coachem,psychologiem, mentorem. Kimś, kto zawodowo pomaga odbudować pewność siebie i wiarę w siebie. To jest wydatek, powiesz. No jest, a jakże. Ale nie znam żadnej innej usługi w biznesie, która może być tak wdzięczna i mieć tak spektakularne efekty. No może lekarz jeszcze czy strażak, który ocala życie. Wiara w siebie rzutuje na każdy, tak każdy, aspekt Twojego życia. Nie odkładaj pracy nad nią, gdy będziesz na emeryturze.

 

4. Pracuj nad swoim wizerunkiem. Nie mówię o drogich butach czy perfumach Diora. Mówię o postawie, sposobie mówienia, mimice i gestykulacji. Mówię o tym, by na dzień dobry nie kreować wizerunku osoby proszącej o litość. Może to zabawne, że o tym piszę, ale argument w stylu – „nie mam się jak utrzymać, dlatego proszę o niższą cenę”, bynajmniej nigdy nie był specjalnie sexy. Biznes lubi zwycięzców, najbardziej tych z przeszkodami po drodze. Ale zwycięzców. A nawet jak nie zwycięzców z krwi i kości, to już na pewno tych, którzy walczą, nawet gdy wali im się grunt pod nogami.

Kiedyś przeczytałam w fajnej książce ironmanki (czy tak się mówi?) Chrissie Wellington – „Bez ograniczeń. Historia najtwardszej kobiety na świecie” co następuje:

Chrissie, im bardziej była zmęczona na trasie, im bardziej bolały ją nogi, im więcej wysiłku wkładała utrzymanie tempa w 30-stopniowym upale, tym więcej uwagi zwracała na to, by przed rywalkami wyglądać lekko, swobodnie, pogodnie. Uśmiechała się, rozluźniała dłonie podczas biegu, bo chciała pokazać, że jest w dobrej formie. I zwyciężała, bo jej postawa pokazywała zwycięstwo.

 

A jak jest u Ciebie?

 

(fotka gór z freeimages.com)

 

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *