Heh, tytuł posta mógłby nieźle wkurzyć mojego męża. Bo,w istocie tak, pokażę coś, czego jeszcze nie widzieliście. Mianowicie dojrzewam do tego, by co jakiś czas wrzucić do sieci moją fotkę z sytuacji albo mocno zawodowej, albo prywatnej. Tyle osób wrzuca zdjęcia dzieci, albo z hucznych imprez do netu, a ja jakoś nie potrafię. I chyba nie chcę.
Ale co Ci i tak pokażę?
Z Nowym Rokiem, za Waszą po części namową, dodam co jakiś czas jakieś cóś. W zgodzie ze sobą, więc raczej mych dzieci nie zobaczycie, ale jakąś namiastkę życia – oj tak. Ponoć grafika lepiej przedstawia świat niż słowo. Oceńcie sami.
Dodam jeszcze, że sporą część fotek zobaczą też w Nowym Roku odbiorcy newslettera – toć pewnych rzeczy nie wrzuca się od tak, na bloga 😉 Będą dostępne tylko nielicznym, a co.
Więc jeśli jeszcze się nie zapisałeś do newslettera – zrób to koniecznie, już teraz!
A potem obejrzyj sobie fotki, jakie zrobili mi Klienci, dla których prowadziłam Wigilię. Polecam EL-mark 😉 Same fajne chłopaki, a jaka Szefowa stoi na ich czele! Pełen szacun – dla chłopaków, dla Szefowej i kochanej Wioli – która nad wszystkim czuwała.
Jak prowadziłam szkolenie motywacyjne na Wigilii u Klienta?
(Dodam może, że oprócz motywacji i dobrej zabawy pracowaliśmy też nad komunikacją, która jak to bywa u facetów – doprowadziła nas do łez!)