fbpx

Rzecz o karaniu. 5 faktów i mitów nt. stosowania kar.

Posted on 11/gru/2016


W kontunucji tematu motywacji – zapraszam teraz do poznania 5 faktów i mitów dotyczących karania. Przyda się w życiu służbowym, ale i prywatnym.

 

5 faktów i mitów na temat stosowania kar:

 

 

O motywowaniu przez nagrody już pisałam. Skoro już wiesz, że marchewka nie zawsze działa lub prawie wcale nie działa, przed Tobą tekst dotyczący stosowania przysłowiowego kija.

 

1.FAKT: Jedną z gorszych kar jest brak nagrody.

Tak. Wielka prawda. Jeśli zawsze była premia na Święta, a teraz jej nie ma, to już jest forma kary, obelgi, niesprawiedliwości. Nie każdy pracownik zrozumie bowiem, czemu nie ma premii, nawet jeśli powód jest najbardziej racjonalnym z powodów, czyli brak zysków i trudna sytuacja w firmie.

 

Za to prawie każdy pracownik, który doświadczył premii rok czy parę regularnych lat wcześniej, będzie zasmucony jej brakiem i nie pozostanie wobec tego faktu obojętny. Raczej będzie zdemotywowany i od Nowego Roku chętny do zmiany pracy, bo przecież w firmie źle się dzieje, skoro premii nawet nie wypłacili … .

 

2. MIT: Kara demotywuje do danego zachowania.

Kara demotywuje tylko do tego, by nie dostać kary. Jeśli zabronisz prywatnego plotkowania w firmie, pod groźbą dodatkowych nadgodzin w pracy czy gorzej jeszcze, ubytków w wynagrodzeniu, możesz być pewien, że plotkowanie się skończy. Ale tylko wtedy, gdy będziesz w pobliżu.

 

Jak tylko znikniesz z horyzontu, plotkowanie dopiero się zacznie!

 

Zamiast dawać sztuczne kary, jakie są narzucone przez Ciebie, zastosuj punkt 3.

3. FAKT: Dobrą „naturalną karą” jest wskazanie naturalnych konsekwencji danego zadania.

 

Jeśli chcesz, by prywatne tematy w pracy nie były nadmiernie poruszane, powiedz, że podczas tego czasu niewiele dzieje się z zamówieniami dla klienta, który, jak nie otrzyma ich na czas, może odmówić przyjęcia towaru. Albo też kolejnym razem skorzystać z innej firmy. Możesz też powiedzieć, że obawiasz się o produktywność pracowników.

 

To naprawdę wystarczy. Zakładam, że chcesz pracować z dojrzałymi ludźmi, którzy pracują nie tylko dla finansowych wartości, jakie Twoja firma oferuje, ale też dla rozwoju siebie, dla poczucia obowiązku, jaki mają w sobie i dla szacunku, jakim darzą Ciebie, jako szefa i klienta, jako człowieka.

 

4. FAKT: Czasem nie warto dawać kary, nawet jak zachowanie było wysoce niewłaściwe.

 

Wiesz, kiedy nie warto dawać kary? Wtedy, kiedy sama kara niewiele już zmieni, bo samopoczucie winowajcy i tak jest beznadziejne. Jeśli pracownik, Twój partner biznesowy czy dziecko i tak już fatalnie czuje się ze swym występkiem, ale też jeśli sam proponuje naprawienie szkody, żadna kara nie będzie potrzebna. Gorzej jeszcze, kara zepsuje naturalną chęć drugiego człowieka do odpokutowania win samemu.

 

5. MIT: Kara finansowa jest bardzo skuteczna.

Dla pracownika obniżka wynagrodzenia to jeden z najgorszych wymiarów kary. Obniża morale i to ogromnie. Budzi same negatywne uczucia do tego, który wstrzymał wypłatę lub zabrał jej część. Po obniżce czyjegoś wynagrodzenia, że tak powiem – „śmierdzi” potem w całej firmie.

 

Zauważ przy tym, że obcięcie premii to też jest nic innego, jak kara finansowa, mimo, że nie dotyczy stałego wynagrodzenia. W związku z czym także boli.

 

Jeśli zatem już musisz ukarać, miej szacunek do drugiego człowieka i poproś raczej, by ten sam wyznaczył sobie formę zadośćuczynienia, którą Ty zaakceptujesz lub poprosisz o zmianę. A jeśli winowajca przeprosił szczerze i poniósł już wystarczające koszty (psychiczne, fizyczne czy inne), nie wypominaj danego zachowania w przyszłości.

 

A teraz prośba do Ciebie – podziel się proszę w komentarzu najlepszymi i najgorszymi karami, jakich doświadczyłeś lub jakie widziałeś w swoim życiu zawodowym. Lista może być bardzo ciekawa.

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *